Niedawno było już na blogu o tablecie dla najmłodszych, dziś natomiast będzie o smartfonie 🙂 Raczej od tego typu zabawek uciec się nie da, zwłaszcza kiedy dziecko często widzi rodzica z telefonem przy uchu lub w ręku. Osobiście nie uważam, żeby było w tym coś złego, w końcu takie mamy czasy. Każdy z nas chyba miał zresztą zabawkowy telefon analogowy, czyż nie? 😉
Jest o raczej mało skomplikowana zabawka, specjalnych „wodotrysków” tu nie ma, zresztą za cenę ok. 60 złotych raczej nie należy ich oczekiwać. Ale dla grupy docelowej – dzieci w wieku 12 m+ oraz ich rodziców, pragnących, by pociecha choć na krótką chwilę odczepiła się od „dorosłego” smartfona – zabawka powinna wystarczyć 😀 Zwłaszcza, że przypomina wyglądem współczesne smartfony – wyposażona jest w dotykowy ekran, więc obsługuje się ją niczym prawdziwy telefon 😉
No dobrze, to co w takim razie Smily Fone robi? W telefonie znajdują się aż 22 kolorowe przyciski funkcyjne, w tym cyferki, niestety tylko od 1 do 6.
Kiedy włączymy telefon powita nas wesoła melodia. Smartfon przy naciskaniu włącznika oraz słuchawek wydaje realistyczne dźwięki dorosłego „telefonu”. Zabawka „mówi” tylko po polsku. Oprócz radosnego wciskania przycisków, co daje chyba najwięcej frajdy 😉 , maluch może bawić się w jedną z 5 poniższych zabaw:
- Wiedza o zwierzątkach (ich nazwy i odgłosy przez nie wydawane)
- Zadzwoń do… (tu smartfon mówi nazwę zwierzątka)
- Wyślij wiadomość do… (tu smartfon mówi nazwę zwierzątka)
- Zrób zdjęcie…
- Quiz
Poprzez zabawę dziecko uczy się kilku słówek (nazwy zwierząt, kolory, cyfry) i zwrotów (np. „to będzie wspaniały dzień”, „właśnie o tobie myślałem” ) w języku polskim oraz wykonywania prostych poleceń.
Nie jest to może najbardziej skomplikowana zabawka na świecie, ale może sprawić maluchowi sporo radości, głównie ze względu na realistyczny wygląd. Dżordż biega z telefonem po całym mieszkaniu mówiąc „hajo” 😀
Co jeszcze? Zabawka jest starannie wykonana, ma bezpiecznie zaokrąglone rogi i – przynajmniej nasz egzemplarz – jest pancerna. Ile razy Młody ją upuścił lub nią rzucił, kiedy znalazł lepsze zajęcie. A ona nadal działa bez zarzutu 😀
A jak działa możecie zobaczyć sami na poniższym filmie 😀
Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂