We wcześniejszych wpisach pisałam Wam już o fantastycznych książkach dla dzieci wydawnictwa Usborne – znajdziecie je TU i TU. Dziś chciałabym Wam zaprezentować kolejne cudowności od Usborne dedykowane najmłodszym czytelnikom. Są to przepiękne, bardzo wartościowe i niezwykle starannie wydane książeczki z różnymi fakturami, klapkami, okienkami, wyżłobieniami. Takich książek sensorycznych zdecydowanie brakuje na polskim rynku, ale szczęśliwie Usborne jest dostępny w Polsce dzięki różnym księgarniom internetowym, polecam zwłaszcza te specjalizujące się w obcojęzycznych książkach dla dzieci, wybór z różnych wydawnictw jest tan przeogromny.
[expander_maker id=”1″ more=”Czytaj dalej” less=”Mniej”]
Dlaczego warto się w kilka takich pozycji zaopatrzyć? Ponieważ książki sensoryczne mają wiele zalet i są – hmmm – wielozadaniowe 🙂 Obecnie czytanie dzieciom, nawet, a może przede wszystkim, tym najmniejszym nie opiera się tylko na ich słuchaniu. Równie istotne stało się ich zaangażowanie i stymulacja zmysłów innych niż słuch. Wielozmysłowe książki edukacyjne zachęcają małych czytelników do interakcji z książką, wspierają rozwój manualny i ćwiczą koordynację wzrokowo-ruchową.
Książki polisensoryczne, o których dzisiaj piszę, angażują zmysł dotyku, słuchu i wzroku poprzez:
- wyżłobionym stronom – Maluch może wodzić paluszkiem po wyżłobieniach, co dostarcza mu dużo radości, a ponadto wspiera koncentrację i poprawia koordynację wzrokową i ruchową (przecież, żeby poprowadzić paluszek po całym śladzie, trzeba się odpowiednio długo skupić na konkretnym elemencie ilustracji, prawda? 😉 );
- otwieranym okienkom – stanowią element niespodzianki, zaskoczenia. To bardzo dobre ćwiczenie koordynacji ruchowej dziecka;
- różnorodnym fakturom elementów ilustracji – dziecko angażuje dotyk dzięki m.in. puszystym, gładkim, chropowatym i śliskim elementom obrazka;
- krótkie teksty czytane przez opiekuna, w tym onomatopeje – Maluch poznaje język angielski, w tym wyrażenia dźwiękonaśladowcze w tym języku
Are you there little bunny?
Autor: Sam Taplin (Ilustracje Emily Dove)
Liczba stron: 12
Seria: Little peep-through books
Całokartonowe cudeńko przeznaczone dla Maluszków od 6 miesiąca życia. Rozmiar jest idealnie dopasowany do przeglądania przez małe rączki – wymiary książeczki to 155 x 140 mm, a jej rogi są bezpiecznie zaokrąglone.
W tej uroczej, małej książeczce Maluchy szukają chowającego się króliczka 🙂
Ale króliczek wcale nie daje się tak łatwo znaleźć 🙂 Prawdziwa zabawa w chowanego.
W trakcie poszukiwań Maluchy spotykają za to m.in. borsuka, motyle, mrówki, ważki, a nawet śpiącą myszkę 🙂
Książka wypełniona jest dziurkami i okienkami, przez które Maluchy uwielbiają patrzeć (nie tylko w poszukiwaniu tytułowego nieuchwytnego króliczka 😉 ) oraz wyżłobionymi elementami do dotykania i wodzenia paluszkami.
Jedną z najfajniejszych cech tej książeczki jest to, że elementy widoczne przez dziurki i wycięcia tworzą integralną część ilustracji zarówno na tej stronie, jak i na następnej 🙂
Pięknie wydana książka, do której z Pierworodnym chętnie wracamy 🙂
W pozostałych 5 książeczkach z serii poszukujemy natomiast reniferka, jednorożca, tygryska, liska i słonika 🙂
Baby’s very first touchy-feely lift-the-flap play book
Autor: Fiona Watt (Ilustracje Stella Baggott)
Liczba stron: 10
Seria: Baby’s very first play books
To fantastyczna kartonówka wypełniona ilustracjami w jaskrawych i żywych kolorach, w której Maluch znajdzie mnóstwo rzeczy do odkrycia 🙂
A to wszystko dzięki klapkom w różnych kształtach i rozmiarach, dotykowym elementom ilustracji, w sam raz do macania i głaskania oraz żłobieniom do wodzenia ciekawskim paluszkiem 🙂
A do tego zagadki i dźwiękonaśladowcze podpisy w języku angielskim (tweet tweet, twinkle twinkle 🙂 ).
Lord Dżordż jest jest oczarowany tą książeczką 🙂 Choć w ostatnim czasie eksploatuje ją bardzo intensywnie, to solidne wykonanie sprawiło, że liczne w tej pozycji klapki trwają dzielnie na swoich miejscach 🙂
Jest większa niż poprzednia książeczka, o której pisałam – jej wymiary to 185 x 185 mm. Rogi są zaokrąglone – dla bezpieczeństwa małych odkrywców 🙂
Warto dodać, że książki z serii Baby’s very first play books polecane są dla dzieci od urodzenia. Seria liczy aż kilkanaście tytułów i w 2013 roku zdobyła nagrodę Progressive Preschool Awards w kategorii Best Preschool Publishing Range.
Baby’s very first touchy-feely fingertrail play book
Autor: Fiona Watt (Ilustracje Stella Baggott)
Liczba stron: 10
Seria: Baby’s very first play books
Kolejna śliczna dotykanka z mnóstwem klapek, wyżłobień, wypukłości i dziurek 🙂
Absolutnie wszystko tej w pozycji jest nastawione na sensorykę, jest po prostu idealna do eksplorowania przez ciekawskie i niekiedy niszczycielskie małe paluszki 😀
W książeczce czeka na Małego Odkrywcę mnóstwo zabawy 🙂
Na dość grubych, kartonowych stronach książeczki (łącznie z okładką) są wycięte m.in. ścieżki, robaczki, łodyżki, szlaczki, które Maluch może przemierzać paluszkiem.
Nie brakuje tu również różnych wypukłości (krople deszczu, gwiazdki), materiałowych elementów do głaskania, klapek, okienek, dziurek, wszystko w towarzystwie uroczych, kolorowych ilustracji i wyrazów dźwiękonaśladowczych w języku angielskim 🙂
Podobnie jak poprzednia, również i ta książka przechodzi u nas w ostatnim czasie fazę intensywnej eksploatacji 🙂 I niestety znosi to nieco gorzej – Dżordż pozbawił łodyżkę kwiatka dwóch listków – widać pajączek pod spodem był zbyt kuszący 😀
Wymiary tego wydawniczego cudeńka to 185 x 185 mm. W sam raz do samodzielnego oglądania 🙂
Rogi są oczywiście bezpiecznie zaokrąglone.
Książki polisensoryczne to świetna zabawa nawet dla najmłodszych dzieci, która wspiera ich rozwój językowy i poznawczy. Oryginalne i różnorodne elementy pomagają skupić uwagę i ćwiczą koncentrację. Są to świetne pozycje do rozpoczęcia przygody z książką i fantastyczny sposób poznanie dziecka z językiem angielskim 🙂 Jest to również dobry pomysł na prezent 😉
Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂
[/expander_maker]