Co czytamy #76 The tiger who came to tea

Dziś kilka słów o jednej z najbardziej lubianych przez nas anglojęzycznej pozycji w naszej domowej biblioteczce. Proszę Państwa, oto tygrys, który wpadł na herbatkę 🙂

Autor: Judith Kerr
Wydawnictwo: Harper Collins Publishers
Liczba stron: 32

The Tiger Who Came to Tea to klasyczna brytyjska bajka, opublikowana po raz pierwszy w 1968 roku. Jest to przepięknie zilustrowana i zabawna opowieść o wizycie raczej nietypowego gościa w domu kilkuletniej dziewczynki o imieniu Sophie. Książkę Judith Kerr przepełnia nostalgia, a czas, w którym powstała (lata 60-te XX wieku), jak i miejsce, w którym toczy się akcja są w doskonale w książce widoczne, zarówno za sprawą prostych, klimatycznych ilustracji, jak i samego tekstu (w którym pojawią się m.in. popołudniowa herbatka, mleczarz, chłopiec ze spożywczaka).

Wracając do fabuły, podwieczorek naszej bohaterki i jej mamy przerywa niespodziewany dzwonek do drzwi. Za drzwiami pojawia się… tak, zgadliście, tytułowy tygrys 😀 Nieproszony gość okazuje się mieć nienasycone głód i pragnienie – wyjada absolutnie wszystko, co tylko w domu da się zjeść i wypija wszystko, co nadaje się do wypicia. Włączając w to piwo tatusia i z całą wodę z kranu 😀 Biedna Sophie nie ma jak się wykąpać 😉

Po ogołoceniu mieszkania Sophie z jedzenia i picia, nieoczekiwany gość żegna się i znika, by nigdy już nie pojawić się ponownie. A Sophie i mama zastanawiają się w między czasie, co powie tata po powrocie z pracy, kiedy dowie się, że jego obiad zjadł tygrys 🙂 Urocza i zabawna książka zachwyca od ponad 50 lat zarówno opowiadaną historią, jak i cudownymi, cieszącymi oko ilustracjami.

Osobiście uwielbiam tę książkę chyba nawet bardziej niż Młody, a jest to jedna z jego ulubionych pozycji. Wierzę, że ten absolutny klasyk nigdy nie zostanie zapomniany w świecie literatury dziecięcej. I szczerze się dziwię, że książka ta nie doczekała się póki co polskiego przekładu. Ponadczasowa książka. 

Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *