Ten trudny dla rodziców okres jest z pewnością jeszcze trudniejszych dla tych dzieci, które już się przemieszczają i wiele rozumieją, ale jednocześnie których zdolności motoryczne i umiejętność skupienia i koncentracji są dość – mimo wszystko – ograniczone. Czyli dzieci w wieku żłobkowym. No bo co tu robić? Ciągle widzą te same twarze, mają do dyspozycji te same zabawki (mimo ich nieraz zastraszającej ilości), nigdzie nie można wyjść (chyba, że macie szczęście mieszkać w domku z ogródkiem 😉 ), nikogo nowego zobaczyć itd. A jak skupić się na jakiejś zabawie potrafi się taki człowiek z 5 minut to jest to sukces… Co zatem zrobić, żeby jakość pomóc dzieciom przetrwać ten trudny czas? Oto kilka naszych propozycji, które jako tako dało radę 🙂 Może i Wam pomogą 🙂
Kuchenne rewolucje z dziecięcym wydaniu 🙂
Wystarczy kilka misek, kubków, łyżek itd. + to co akurat macie w kuchni: mąka, manna, kasza, ryż, soczewica, makaron + ew. woda. I – warunek absolutnie niezbędny 😉 – duże pokłady cierpliwości + środki czyszczące 😀
Efekt – mnóstwo radości i stosunkowo sporo czasu spędzone na zabawie 🙂
Bezcenne 😀
Domowa piaskownica
W przypadku braku piasku kinetycznego, potrzebujemy np. mąki lub manny, nieco wody oraz wszelkie wiaderka, foremki, łopatki, grabki 😀 Efekt zbliżony do poprzedniego 😉
Zaangażowanie w obowiązki domowe
Mycie kafelków, odkurzanie, mycie naczyń, podlewanie kwiatków i co tam jeszcze uda się wam wymyśleć 🙂
Rany, ile takiemu dziecku sprawia radości coś, co za klika lat będzie wywoływać chęć ucieczki z domu 😀 Cieszmy się tym, póki możemy 😀
Wspólne pieczenie, np. ciasteczek 🙂
Jest przy tym trochę bałaganu, ale co poradzić ? 😀 Ugniatanie ciasta, wałkowanie lub wycinanie ciasteczek to dla malca prawdziwa frajda 😀
Jak udoskonalimy recepturę, damy Wam przepis 😉
Budowa domku – kryjówki
Cóż może być lepszego niż wspólne budowanie domu ze stołu, krzeseł, prześcieradeł, kołder, poduszek ? 😀
Okazyjne spacery
Umówmy się, przy zachowaniu środków bezpieczeństwa czasem da się z domu wyjść 😉
A zbieranie kwiatków, czy grzebanie patykiem w ziemi jest źródłem ogromnej radości 🙂
Malowanie twarzy (kosmetyki mamy mają nowe zastosowanie 😉 )
My malowaliśmy Pierworodnego, on nas 😉 Ale tych drugich zdjęć już nie pokażę 😀
Robienie imprez dla pluszaków – dla zainteresowanych tematem 🙂
Szaleństwa w namiotach, tunelach, pudłach i pojemnikach na zabawki 😀
Zdjęcia chyba mówią same za siebie 😉
Kilka przydatnych linków dla miłośników ZOO i zwierząt
Coś dla miłośników pingwinów 🙂 Kansas City Zoo Penguin Cam KLIK i KCZoo Underwater Penguin Cam KLIK
A tu dla wielbicieli żyraf 🙂 Kansas City Zoo Giraffe Cam KLIK
Słodziacne pandy – Wolong Grove Panda Cam KLIK
Rekiny, dla tych mniej strachliwych – Shark Lagoon Cam KLIK
LIVE Animal Cam – Ohio KLIK
Houston Zoo Webcams – z podglądem m.in. na słonie, goryle i nosorożce KLIK
Georgia Aquarium KLIK
Victoria ZOO KLIK
San Diego ZOO Kids – m.in. koala, słoń, małpy, niedźwiedź polarny, pingwiny – KLIK
Coś z lokalnego podwórka – Marcin z lasu Kostrzyński KLIK
Żubry Online KLIK
Kamera IP: Gniazdo Bocianie pod Sokółką KLIK
Portal Puszcza TV KLIK , KLIK i KLIK
Gry planszowe, puzzle, układanki
W tym przypadku jesteśmy na etapie testów 🙂
Próbujemy Młodego wciągnąć w gry i planszówki, po części się nam to udaje 🙂
Figle migle i Na jagody to na razie droga przez mękę 😀 Młody nie za bardzo rozumie o co chodzi, ale próbujemy. Nam rodzicom planszówki bardzo si e podobają, postaram się niedługo przygotować Wam osobny wpis, bo są naprawdę super i jak Pierworodny już co nieco zrozumie będzie świetna rodzinna zabawa.
Ale Loteryjka. Kolory to u nas prawdziwy hit 😀 Z dominem bywa różnie, zależnie od nastroju, ale powoli chwyta zasady, podobnie z memory 😉 (o tych grach też będzie osobny wpis 😉 )
Sprawdzają się u nas puzzle, ale zdecydowanie bardziej klasyczne wersje, niż te drewniane warianty.
Książeczki aktywizujące
Naklejki, zgadywanki, kolorowanki, zadania – jest co robić 😉 Spory wybór mają wydawnictwa Zielona Sowa, Olesiejuk i Wilga. O przykładowych książeczkach będzie niedługo osobny wpis, mamy tego bowiem sporo i Młody bardzo je lubi 😉 Oczywiście nasze dotyczą dwu-, góra trzylatków, ale są tez warianty 3+.
Ciekaw książki aktywizujące z elementami dotykowymi, do śledzenia paluszkami, dziurkami i klapkami mam wydawnictwo Usborne – pisałam o nich TU.
Na nudę zadziałać też mogą książki z dźwiękiem – KLIK.
Książeczki – przesuwanki 🙂 Wielokrotnie o nich na blogu już było – KLIK, KLIK – i raczej jeszcze się pojawią, bo mamy jeszcze kilka, o których Wam nie pisałam.
Na koniec zajmujące książeczki o przygodach Kici Koci i Nunusia w wersji z okienkami z mnóstwem rzeczy do odkrycia 😉
To tyle naszych pomysłów na walkę z nudą dwulatka (i o zdrowie psychiczne jego rodziców) w czasach przymusowej izolacji. A Wy jak sobie radzicie? Piszcie 😉
Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂