Jak nauczyć dziecko alfabetu i czytania cz. I

Nauka alfabetu i czytania może, a nawet powinna, być przyjemnością. Nie tylko dla dziecka, ale i dla całej rodziny. Aby to jednak było możliwe, musimy wybrać do tej nauki odpowiednie pomoce. Z tej przyczyny postanowiłam napisać krótki cykl przedstawiający pomoce, z jakich korzystamy w domu. Zapraszam 🙂

Już pierwsze zabawki dla niemowląt bardzo często “uczą” kilku literek i cyferek (najczęściej są to ABC i 123 🙂 ), ale ja postanowiłam wziąć na tapetę bardziej “zawansowane” wspomagajki przeznaczone dla przedszkolaków, którzy są już w stanie przyswoić sobie cały alfabet. Dziś będzie o kartach i książkach, czyli trochę bardziej klasycznych pomocach w nauce czytania, w następnym wpisie – o grach, które przez zabawę uczą zarówno alfabetu, jak i czytania.

Na rynku dostępne są także idealne do zabawy literkowe magnesy i klocki, które również warto mieć, zwłaszcza w przypadku młodszych przedszkolaków. Warto zwrócić uwagę, by na początkowym etapie nauki korzystać z liter drukowanych, które łatwiej dziecku zapamiętać.

Pomocne mogą okazać się również wierszyki, rymowanki i piosenki dla dzieci, które dodatkowo wpływają pozytywnie na rozwój pamięci dziecka.

Nauka alfabetu i czytania dla dzieci za pomocą zabawek, klocków czy gier to świetny sposób na wspólne, rodzinne spędzanie czasu. Opłaci się na pewno, bo gdy dziecko rozpocznie szkolną edukację, nauka czytania będzie dla niego prostsza, a przez to zdecydowanie przyjemniejsza.

Fiszki edukacyjne Alfabet

Bardzo praktyczny zestaw 32 kart, w rozmiarze porównywalnym do standardowego rozmiaru kart do grania. Dzięki temu są ona bardzo wygodne i poręczne, można używać ich nie tylko w domu, ale zabrać je ze sobą praktycznie wszędzie.

Zestaw zawiera alfabet podstawowy, a także polskie rozszerzenia, takie jak Ą, Ś czy Ó.

Literki na fiszkach są zapisana zarówno stylem drukowanym, polecanym w początkowym etapie nauki, oraz pisanym, którego naukę poleca się w etapie późniejszym. Dodatkowo literki pisane posiadają instrukcje krok po kroku (ponumerowane strzałki) jak należy je zapisać, dzięki czemu dziecko łatwiej może nauczyć się pisania. Literki podzielone zostały kolorystycznie – za pomocy ramki – na spółgłoski (czerwona) oraz samogłoski (niebieska), co z pewnością pomoże w ich rozróżnianiu i nauce.

Na każdej karcie znajdują się 2 obrazki przypisane do danej literki, dzięki czemu zapamiętywanie literek będzie dla dziecka łatwiejsze i przyjemniejsze.

Karty stanowić mogą inspirację do wielu edukacyjnych zabaw wspierających naukę alfabetu, czytania i pisania.

Karty mają zaokrąglone rogi i wykonane są z dwustronnie zafoliowanego papieru, dzięki czemu są dość trwałe i sztywne, co powinno umożliwić długie z nich korzystanie.

Książkożercy. Elementarz. Czytam metodą sylabową

Autor: Joanna Gos, Monika Sobkowiak, (ilustracje) Agata Kopff
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 112

Na rynku wydawniczym dostępnych jest naprawdę wiele elementarzy, z których najsłynniejszym jest chyba kultowy Elementarz autorstwa Marian Falskiego. Swoją drogą, mamy w domu egzemplarz należący w “czasach prehistorycznych” do mnie, obecnie przekazany Młodemu 🙂 Ja jednak chciałabym zaprezentować Wam dziś inną pozycję, która moim zdaniem zasługuje na uwagę.

Jest to uzupełnienie serii książek dla dzieci do samodzielnego czytania- Książkożercy, o której nie co więcej za chwilę. I w zasadzie to od tego elementarza warto zacząć.

Na początku warto zapoznać się ze wstępem, gdzie znajdziemy porady i liczne wskazówki, jak korzystać z książki, aby nauka czytania była efektywna. Elementarz podzielony jest na dwie części. Pierwsza to omówienie poszczególnych liter, druga – krótkie teksty do samodzielnego czytania.

Każda nowa litera wyróżniona jest w górnej części strony, z boku strony znajdują się natomiast paski literowe. Dziecko ma za zadanie wskazać poznaną właśnie literę.

Do każdej litery przygotowano wiele ćwiczeń angażujących percepcję słuchową, pomagających dziecku skojarzyć daną literkę z dźwiękiem. Wiele ćwiczeń dotyczy sylabizowania i początków czytania. Wiele z nich angażuje percepcję wzrokową i dotykową, znajdziemy tu też labirynty, zagadki itp.

Jak już wspomniałam, druga część książki zawiera krótkie teksty do nauki czytania. Podzielone zostały trzy poziomy trudności: A, B, C. Poszczególne poziomy różnią się od siebie ilością tekstu i trudnością użytego języka.

Wszystkie teksty są proste, napisane przystępnym dla początkującego czytelnika językiem, a użyta czcionka duża i wyraźna. Wszystkie wyrazy podzielono kolorami na sylaby, dzięki czemu dziecku łatwiej jest je czytać.

Całość urozmaicają kolorowe, przyjemne dla oka ilustracje.

Książkożercy. Najlepsza książka do czytania metodą sylabową

Autor: opracowanie zbiorowe
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 240

Książkożercy. Najlepsza książka do czytania metodą sylabową to zbiór krótkich opowiastek napisanych z myślą o dzieciach, które dopiero zaczynają swoją przygodę z samodzielnym czytaniem lub chcą tę umiejętność udoskonalić. Książkę przygotowano w oparciu o sylabową metodę nauki czytania, zwaną bardziej fachowo metodą symultaniczno-sekwencyjną. Jest ona polecana przez nauczycieli i metodyków nauczania wczesnoszkolnego.

W książce zamieszczono 9 historyjek, wydanych już wcześniej, w formie osobnych tomów w ramach serii do nauki czytania Książkożercy. Licząca sobie wiele tomów seria podzielona jest na trzy poziomy trudności, a wydawane w jej ramach książki są naprawdę różnorodne tematycznie i ciekawe, w których każdy znajdzie coś dla siebie. W przypadku wydania zbiorczego nie mogło być zatem inaczej 🙂

Teksty w książce (tak jak i w całej serii) podzielone są na trzy poziomy: A, B, C. Od najłatwiejszego do najtrudniejszego. Poszczególne poziomy różnią się od siebie ilością tekstu i trudnością użytego języka. Ogólnie jednak książka zawiera teksty proste, napisane przystępnym dla początkującego czytelnika językiem. Czcionka jest duża i wyraźna, podobnie jak odstępy miedzy linijkami. Wyrazy podzielono kolorami na sylaby, co wspiera proces płynnego czytania.

Warto również zwrócić uwagę na ilustracje, które obrazują to, co jest czytane na danej stronie. Jest to spora pomoc dla dziecka, które dopiero uczy się czytać.

Jak już wspomniałam, poszczególne historie podejmują różne tematy i zagadnienia, często zawierające jakieś treści edukacyjne. Na końcu każdej opowieści znajdują się pytania sprawdzające, czy dziecko zrozumiało przeczytany przed chwilą tekst. To bardzo ważne – niekiedy początkujący czytelnicy skupiają się tak bardzo na składaniu liter w całość, że umyka im sens czytanego tekstu.

Podsumowując, Książkożercy… to naprawdę świetna książka do nauki czytania, która dzięki ciekawym historyjkom i przyjemnym ilustracjom sprawią, że nauka czytania okaże się wciągającą i fantastyczną zabawą.

Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *