Dzisiaj mam dla Was recenzję krzesełka do karmienia Lambda belgijskiej marki Childhome. Lambdę wypatrzyłam w odmętach Internetu, kiedy zbliżał się czas rozpoczęcia rozszerzania diety Lorda Dżordża. Szukałam krzesełka z myślą, by służyło Pierworodnemu trochę dłużej niż 3 lata, umożliwiło mu uczestniczenie we wspólnych rodzinnych posiłkach i by może udało się je wykorzystać do czegoś innego niż tylko i wyłącznie jedzenie. Lambda była dokładnie tym, o co mi chodziło! 🙂
Lambda spodobała mi się dzięki swojemu wzornictwu, uniwersalności, łatwości w obsłudze i temu, że… nie jest typowym dziecięcym krzesełkiem 🙂 Cóż więc wyróżnia Lambdę wśród innych tego rodzaju mebli? Przede wszystkim rośnie wraz z dzieckiem, więc powinna nam posłużyć co najmniej kilka lat. Z wielu krzesełek do karmienia dziecko szybko może wyrosnąć, zwykłe krzesło natomiast może być dla naszej pociechy za niskie. A podkładanie poduszek jest, umówmy się, umiarkowanie bezpieczne i nie zapewnia właściwej postawy dla siedzącego. Lambdę zaprojektowano natomiast tak, aby zapewnić zdrową pozycję najpierw w trakcie karmienia, a później np. podczas nauki. Kręgosłup dziecka jest właściwie podparty, a regulowany podnóżek uniemożliwia niezdrowe zwisanie nóg, dzięki czemu dziecko utrzymuje prawidłową postawę.
Krzesełko przeznaczone jest dla dzieci od 6 miesiąca życia. Poniżej specyfikacja techniczna:
- wymiary 49x51x85 cm
- waga krzesełka 7,5 kg
- udźwig max. 80 kg
- materiał – naturalne drewno bukowe
- występuje w 5 kolorach: szary, biały, czarny, naturalny, antracyt
Dzięki swojej wadze i wymiarom krzesło jest bardzo stabilne, a dziecko siedzi w nim pewnie. Szerokie siedzisko i podnóżek gwarantują komfort użytkowania. Sama je przetestowałam i jest naprawdę bardzo wygodne 🙂 W końcu mogą z niego korzystać nawet dorośli 🙂 O wadze do 80 kg, więc jeszcze mi wolno 😉
Co jeszcze jest fajnego w Lambdzie? Bardzo łatwo można regulować wysokość siedziska/podnóżka i to bez użycia narzędzi – wystarczy naciśnięcie klipsów i przełożenie danego elementu na pożądany przez nas poziom.
Krzesło nie ma co prawda kółek, ale za to do nóżek przyklejono filcowe podkładki, dzięki czemu z łatwością można je przesuwać po podłodze.
Integralną częścią są:
- tacka zakończona rantem, którą – ogromny plus – można przełożyć na tylną część krzesełka, co ułatwia utrzymanie mebla w czystości;
- plastikowa, zdejmowana nakładka na tackę;
- pałąk;
- regulowane 5-punktowe pasy bezpieczeństwa, zabezpieczające małego użytkownika przed ześlizgnięciem się pod tackę.
Jeśli nie chcemy (już) z nich korzystać lub chcemy korzystać tylko z niektórych, wszystkie te elementy możemy łatwo zdemontować – ta cecha Lambdy również bardzo pomaga w czyszczeniu 🙂 A skoro już o czyszczeniu mowa… 😉 Krzesełko wybraliśmy w kolorze białym, ponieważ z dostępnych kolorów najbardziej pasowało do umeblowania naszej kuchni. Obawiałam się, czy drewno nie przyjmie plam po jedzeniu, ale wszystko ładnie się zmywa, nawet marchew, dynia i pomidor. Szczerze mówiąc, mebelek czyści się łatwiej niż użytkownika 🙂 Choć białe pasy to już inna historia 😀
W wersji bez tacki (a tym bardziej pałąka) Lambda pasuje do większości standardowych stołów, więc gdy nasze dziecko siedzi już samodzielnie, możemy zdemontować pałąk i przysunąć krzesło bezpośrednio do stołu.
Lambda nie zajmuje dużo miejsca (niektóre meble tego rodzaju mają naprawdę imponujące rozmiary 😀 ), a kiedy już Wasze dziecko nie potrzebuje krzesła do karmienia świetnie sprawdzi się w jego pokoju jako krzesło przy biurku.
Do krzesła można dokupić ochraniacz – poduszkę, ale uznaliśmy, że nam się nie przyda 🙂
Jeśli szukacie krzesełka nie tylko do karmienia, które zostanie z Wami na długo, to Lambda jest tym, czego szukacie ! A poniżej kilka zdjęć zadowolonego użytkownika 🙂
Więcej zdjęć Lambdy w innych wariantach kolorystycznych znajdziecie tu:
http://childhome.pl/produkty/krzeselka-do-karmienia/lambda
Więcej o marce Childhome i jej innych produktach :
http://childhome.pl/