Edit: Wpis nieaktualny, nowy wpis poświęcony Smart Kids Planet w nowej lokalizacji znajdziecie TUTAJ.
Podczas naszej wizyty w Warszawie jednym z obowiązkowych punktów do zaliczenia było mieszczące się przy stadionie PGE Narodowym Centrum Mądrej Zabawy Smart Kids Planet. Na jednej wizycie się nie skończyło i coś mi mówi, że jeszcze tam wrócimy 😉
Smart Kids Planet to doskonale przemyślane połączenie zabawy z nauką 🙂 Na naprawdę imponującej powierzchni – aż 2400m2 – powstało 6 stref tematycznych z podziałem na kategorie wiekowe przeznaczonych dla dzieci od 0 do 10 lat. Ogromna powierzchnia sprawia, że nawet przy sporym obłożeniu generalnie nie brakuje miejsca na zabawę i można skorzystać w zasadzie z każdej atrakcji. Centrum czynne jest codziennie z wyjątkiem sytuacji, gdy na PGE Narodowym odbywają się jakieś większe imprezy. Bilety można nabyć w kasie oraz przez Internet. Choć ceny biletów są nieco wyższe niż w innych salach zabaw (od 19 do 59 zł, w zależności od dnia, pory dnia i tego, ile czasu zamierzamy tam spędzić), uważam, że warto.
W SKP zmieszczono jeszcze 5 sal warsztatowych, w których np. organizowane są urodziny 🙂
Jak wspominałam, jest tu sześć stref zabawy o wiele mówiących nazwach: Tuptaj, Twórz, Odkrywaj, Segreguj, Fantazjuj oraz Trenuj. Pierwszą, na którą trafiamy wchodząc do Centrum jest przeznaczona dla najmłodszych dzieci (do 3 roku życia) strefa Tuptaj.
Jest to bardzo bezpieczna i ogrodzona przestrzeń dla najmłodszych, przedzielona na dwie części, z których jedna przeznaczona jest nawet dla maluchów dopiero pełzających 😉 Maluszki mogą tam rozwijać swoje zdolności motoryczne na czymś w rodzaju piankowo – materacowej, miękkiej łąki. Każde „złapanie zająca” jest więc w tym przypadku wyjątkowo bezpieczne. Dla dyspozycji najmłodszych są także zjeżdżalnie do suchych basenów w kształcie kwiatków (kiedy gościliśmy w SKP niestety nie było w nich piłeczek, zapewne ze względu na COVID), drewniane pchacze, sensoryczna kryjówka z szeleszczącymi elementami i okienkami. Zabawa może odbywać się z udziałem lub pod okiem rodziców, którzy mogą przysiąść na otaczających strefę siedziskach i zrelaksować się np. przy filiżance kawy 😉
W drugiej części Tuptaj znajdziemy atrakcję dla maluchów bardziej mobilnych i aktywnych 🙂 Największą z nich jest drewniany domek z różnymi atrakcjami oraz drewniany samochód, który wyjątkowo przypadł do gustu Młodemu 😀 Frajdą okazały się także przenośne muzyczne panele, na których można grać wykorzystując dowolne części ciała 😉 Naprawdę – nawet brzuch 😀
Do tego dochodzą miękkie elementy konstrukcyjne oraz ścianka wspinaczkowa i stół do zabawy drewnianymi autkami na planie Smart Miasta. Niestety, chyba znów z powodu COVID, autek nie było, został tylko stół. Młody był tym bardzo zawiedziony.
Kolejną strefą jest Twórz, przeznaczona dla dzieci od 3. roku życia, choć i mniejsze mogą się w niej świetnie bawić, choć pewnie bardziej na swój własny sposób. W tej sekcji dzieciaki mogą pobawić się w budowniczych i tworzyć najbardziej wymyślne konstrukcje z wykorzystaniem dużych, różnorodnych, lekkich i bezpiecznych klocków. Mali budowlańcy mogą przyodziać się w kaski i kamizelki (to był w naszym przypadku prawdziwy hit 😀 ), a w swoich pracach wykorzystać taczki, żurawia i podajnik linowy. Naprawdę jest co robić 😉
W strefie Twórz znajdziemy także Machinarium z kulodromem oraz tablicę wypełnioną silikonowymi patyczkami do przepychania, umożliwiającą tworzenie różnych kształtów. Muszę przyznać, że w tej strefie my rodzice bawiliśmy się równie dobrze, co Dżordż 🙂
Tuz obok znajduje się strefa Odkrywaj, której główną atrakcją jest całkiem spora rakieta. Do jej środka dostać się można m.in. po schodach lub za pomocą podświetlanej ścianki wspinaczkowej. Kolejnymi elementami rakiety są m.in. przezroczysty tunel nadziemny, zjeżdżalnia oraz sensoryczny tunel, wypełniony miękkimi włoskami. Młody okazał się wielkim entuzjastą tego ostatniego 🙂 Oprócz tego w strefie znajdują się: stół interaktywny z projekcją miasta, na którym możemy różne rzeczy wykreować układając specjalne klocki; przebieralnia; kiosk aplikacji; a także Prętki Skrętki, czyli tablica stworzona z kilkuset przezroczystych pikseli umożliwiająca tworzenie świetlnych obrazów.
A to już strefa Segreguj. W tym miejscu dzieci (przede wszystkim 5+) mogą dowiedzieć się, czym jest recykling i dlaczego powinniśmy segregować śmieci. W strefie odwzorowano halę przetwarzania odpadów, w której można przejść przez wszystkie etapy recyklingu 🙂 Cała zabawa jest bardzo intuicyjna, m.in. dzięki trasom wyznaczonym na podłodze. W roli śmieci występują tu kolorowe piankowe klocki, które dziecko ma za zadanie posegregować i przetransportować właściwymi wózkami. Mamy tu wytłaczarkę, dźwig, taśmociąg, śmieci można umyć i wysuszyć 🙂
To jedna z ciekawszych, moim zdaniem, stref, w której oprócz ekologicznego sposobu życia dziecko ma możliwość nauki myślenia przyczynowo-skutkowego, ponieważ kolejność wykonywania zadań nie jest przypadkowa.
Strefa Trenuj (dla dzieci w wieku 4+) dała nam rodzicom więcej frajdy, niż Młodemu, z raczej oczywistych względów 😉 Można poćwiczyć drybling między przeszkodami oraz rzuty wolne, stając oko w oko z ruchomym bramkarzem 🙂 Jak widać, niektórym się udało 😉
W strefie tej znajdziemy także platformy służące do pomiaru prędkości biegu w miejscu.
Strefa Fantazjuj to miejsce, z którego skorzystaliśmy w najmniejszym stopniu, ale może następnym razem będzie lepiej 😉 Najprościej mówiąc, jest to wyciemniona sala multimedialna z kilkoma interaktywnymi niespodziankami. Na początku dzieci wybierają sobie kolorowankę, a następnie po jej pokolorowaniu należy położyć ją na skanerze, wcisnąć przycisk i… szukać jej na ścianie, na której wyświetla się animowany obraz (w naszym przypadku był to kosmos). Uwaga – zeskanowane obrazki reagują na dotyk 😉
Jak widać, w Smart Kids Planet nie brakuje atrakcji i chyba każde dziecko znajdzie tam coś dla siebie. My podczas obu naszych wizyt spędzaliśmy tam ok. 3 – 4 godzin, a to i tak dlatego, że Młody generalnie dłużej nie byłby w stanie – mimo szczerych chęci – wytrzymać 😀
To co w Smart Kids Planet podoba mi się najbardziej, to paradoksalnie nie atrakcje same w sobie 😉 To natomiast dbałość o naprawdę drobne, wydawałoby się, rzeczy. Takie, jak np. całe mnóstwo podestów przy różnych stanowiskach, tak, by również mniejsze dzieciaki mogły z ich skorzystać. Albo toalety dostosowane nie tylko do osób dorosłych, ale i dla dzieci. Skoro już o toaletach mowa, jest tu też pokój dla rodzica z dzieckiem i dodatkowy przewijak w ubikacji 🙂
Fajna jest sama koncepcja stworzenia miejsca pośredniego między centrum nauki, a figlorajem. Czasami mam wrażenie, że w pierwszym lepiej bawią się rodzice, którym dzieci nieco przeszkadzają, a w drugim – dzieci bawią się świetnie, rodzice wpatrują się w smartfony i zastanawiają zapewne dlaczego czują się jak otoczeni przez stado dzikich szykujących się do ataku… Jak tak mam, zwłaszcza kiedy trafiamy na urodziny… Choć i tak jestem zaganiana przez Młodego do kulek i wspinania się po wszelkich możliwych konstrukcjach. Tata raczej odmawia, ale ma tę przewagę, że faktycznie rozmiarowo dorosłemu facetowi trochę trudno się po większości takowych przeciskać. Szczęściarz 😀 Smart Kids Planet natomiast wręcz prosi się o wspólną zabawę i aktywne spędzanie czasu w rodzinnym gronie 😀
Oczywiście miejsce pomyślane jest w taki sposób, że rodzice nie muszą towarzyszyć dziecku. Mogą, ale nie muszą 😉 Dla tych, którzy się już zmęczyli i mają ochotę odpocząć, niekoniecznie patrząc smutnym wzrokiem w ekrany smartfonów, przygotowano mnóstwo puf, foteli i innych siedzisk, na których można przysiąść i poobserwować bawiące się pociechy. Jeśli to też Wam się znudzi, zawsze możecie przysiąść w strefie dla rodziców i zamówić coś w Smart Cafe: kawę, koktajl owocowo-warzywny, ciasto, sałatkę… Na półkach znajdziemy coś do poczytania (łezka w oku mi się zakręciła, kiedy wygrzebałam zbiór zadań z fizyki, z jakiego korzystałam w podstawówce 😀 ), a na telewizorze z podglądem na sale zabaw możemy zobaczyć, co porabiają w tym czasie dzieci. Nie brakuje tu oczywiście krzesełek do karmienia, można więc bez problemu nakarmić malucha.
Ogromnym plusem Smart Kids Planet są animatorzy, których znajdziemy w każdej strefie. To, co wyróżnia SKP na tle innych sal to ich ogromne zaangażowanie, entuzjastyczne nastawienie i chęć pomocy dzieciakom w zabawie. Jedna z animatorek cierpliwie tłumaczyła Młodemu, o co chodzi w segregacji i jak to wszystko działa 🙂 Z inną bawił się przez ok. 40 minut bez przerwy, w zasadzie na wyłączność 🙂 Pani nie bardzo miała możliwość ucieczki, ponieważ Dżordż nie chciał jej wypuścić i angażował ją w zajęcia w różnych strefach 😉 Plus taki, że my mogliśmy chwilę odsapnąć 😀 Podczas drugiej wizyty wypatrzył kolejną „ofiarę”, z którą bawił się przede wszystkim na placu budowy 🙂 Oby to się nie zmieniło, bo sal zabaw, gdzie ekipa jedynie pilnuje porządku jest już wystarczająco dużo.
W Smart Kids Planet jest też Smart Shop, sklepik w którym znajdziemy m.in. artykuły marki Baby by Ann.
Więcej informacji o Smart Kids Planet i różnych kwestiach organizacyjnych znajdziecie TUTAJ.
Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂