Kiedy dziecko śpi – skrótowiec popkulturalny #67

Dziś mam dla was książkę, która zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. I którą, przyznam szczerze, trochę trudnej do zrecenzowania. Najlepiej przeczytać ją samemu 😉 Mam na myśli powieść Kate Morton „Córka zegarmistrza”, która jest moją pierwszą przygodą z twórczością tej autorki, ale zapewne nie ostatnią. Zapraszam 🙂

Córka Zegarmistrza

Autor: Kate Morton
Wydawnictwo: Albatros 2019, str. 544
Tytuł oryginalny: The Clockmaker`s Daugher
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska

Latem roku 1862 do wiejskiej posiadłości Birchwood w Anglii przybywa utalentowany malarz Edward Radcliffe wraz z kompanami z Bractwa Magenta oraz swoją muzą, w której artysta jest szalenie zakochany. Niestety, w posiadłości dochodzi do tragedii: jedna z ważnych w życiu Edwarda kobiet zostaje zamordowana, a druga znika bez śladu, a wraz z nią bezcenny klejnot, będący rodzinną pamiątką Radcliffów. Załamanego Edwarda dopada niemoc twórcza, która nie opuszcza go aż do śmierci. Gdy 150 lat później archiwistka Elodie Winslow trafia przypadkiem na skórzaną torbę, w której znajduje szkicownik i fotografię kobiety, postanawia rozpocząć prywatne śledztwo, mające odpowiedzieć na pytanie kim jest tajemnicza kobieta ze zdjęcia i co wydarzyło się w Birchwood tamtego lata… Aby się dowiedzieć, czy jej się to uda, musicie jednak sięgnąć po książkę Kate Morton 🙂  

Jeśli szukacie lektury na poprawę humoru, Córka zegarmistrza nie będzie dobrym wyborem. Jest to książka kipiąca od emocji, smutna i bardzo wzruszająca, uświadamiająca ulotność chwil i szybkie przemijanie czasu. Choć opowiada o nieprzemijającej miłości, pasji i sile ludzkich pragnień, przede wszystkim jest to opowieść o stracie i samotności.

Nie uznałabym powieści Kate Morton za łatwą w odbiorze. Nie jest to wada, wręcz przeciwnie – czyni książkę ciekawszą. Fabuła skonstruowana została w dość skomplikowany sposób, lektura książki wymaga więc nieco skupienia. Autorka miesza osadzone na przestrzeni ok. 150 lat osie czasowe, wątki i bohaterów, a rolą czytelnika jest ustalić chronologię wydarzeń i role, jakie odegrali w nich poszczególni bohaterowie, których losy nieustannie się przeplatają. Na uwagę zasługuje ciekawy literacko i bardzo żywy styl autorki, który sprawia, że odnajdujemy w lekturze wiele przyjemności.

Podsumowując, Córka zegarmistrza to fascynująca, aczkolwiek przepełniona smutkiem opowieść o wiecznej miłości, pasji i tęsknocie, zabierająca czytelnika w niezwykłą literacką podróż. To także opowieść o walce z czasem, który niebłaganie wymazuje niektórych ludzi z kart historii. O walce z kłamstwem i zapomnieniem. Szczerze polecam 🙂

Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *