Ostatnio naszła mnie ochota na pieczenie 🙂 A że największy łasuch zażyczył sobie coś z cekoladą, wybór padł na mocno czekoladowe ciasto, które w oryginalnym przepisie było tartą 😉 Ja jakoś do walki z formą do tarty nigdy nie miałam ani cierpliwości, ani talentu, użyłam więc zwyklej okrągłej formy 🙂 Wyszło ślicznie, wyciągnęło się bez problemu i było bajeczne w smaku, delikatnie kremowe, wilgotne, rozpływające się w ustach… Pychota… 🙂 Ale się rozmarzyłam 😉
Składniki na ciasto:
- 100 g masła lub margaryny do pieczenia (np. Palma)
- 3 zółtka
- 30 g kakao
- 30 g cukru trzcinowego
- 150 g mąki tortowej (plus trochę do posypania deski/stolnicy)
- szczypta soli
Składniki na ganasz:
- 250 ml śmietanki 30%
- 2 tabliczki czekolady (200-250 g), wedle gustu mlecznej lub deserowej (przy mlecznej ciasto będzie zdecydowanie słodsze)
- 50 g miękkiego masła
- opcjonalnie 25 ml alkoholu (nalewka owocowa, amaretto)
Oprócz tego 5 łyżek dżemu lub konfitury o ulubionym smaku – ja użyłam wiśniowej 🙂
Sposób przygotowania:
Najpierw przygotowujemy kruchy spód. Mąkę i kakao przesiewamy na stolnicę. Wsypujemy cukier, a następnie formujemy dołek, do którego wlewamy żółtka. W dalszej kolejności dodajemy masło. całość siekamy nożem, a następnie przyprawiamy solą. Teraz czas na najprzyjemniejszą część, czyli ugniatanie ciasta 🙂 Jeśli okaże się za suche, możemy dodać do niego 2-3 łyżki wody. Tak przygotowane ciasto owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę. Po tym czasie wyjmujemy ciasto i rozwałkowujemy je na stolnicy lekko oprószonej mąką. Nie powinno być cieńsze niż 4-5 mm. Taki „naleśnik” przekładamy do formy posmarowanej masłem (chyba, że używamy takiej z powłoką non-stick, wtedy masło nie jest konieczne) i dokładnie ją wyklejamy, pamiętając o wyższych bokach. Tak przygotowane ciasto nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i wkładamy do nagrzanego do 190-200 stopni Celsjusza piekarnika. Pieczemy je 13-15 minut. Po tym czasie odstawiamy ciasto do ostygnięcia.
W tym czasie w garnuszku lub rondelku podgrzewamy dżem, tak by nieco odparował i jeszcze gorący wylewamy na tartę. Całość wstawiamy do lodówki. Teraz czas na przygotowanie ganaszu 🙂
W garnku zagotowujemy śmietankę, zdejmujemy z ognia i dodajemy pokruszoną czekoladę, mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Następnie miksujemy dodając stopniowo masło i – opcjonalnie – alkohol. Tak przygotowany ganasz wylewamy na przestudzoną tartę z dżemem. Ciasto pozostawiamy do ostygnięcia. W razie wysokiej temperatury możemy je przechowywać w lodówce, ale warto wyjąć je kwadrans przed podaniem. Smacznego 🙂
Inspirację czerpałam z książki Cukiernia Lidla – przepisy mistrza Pawła Małeckiego.
Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂