Ostatnio Pierworodny od czytania mu opowieści fabularyzowanych, co swego czasu uwielbiał, zdecydowanie woli sam przeglądać wybrane pozycje książkowe 🙂 Na topie są dotykanki, książki z „dziurkami”, klapkami, otwieranymi okienkami, typu „przesuń paluszkiem” i słowniki obrazkowe 🙂 Na pierwszy ogień – dotykanki!
Seria Moje pierwsze… 5 stron dotykanek (Wyd. Olesiejuk)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190205_161313-1024x531.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190205_161238-1024x565.jpg)
Zakupione swego czasu w jednym z dyskontów cztery kartonowe książeczki, w których znajdują się kontrastowe obrazki i zróżnicowane materiały dotykowe. W skład serii wchodzą następujące tytuły : Moje pierwsze kształty, Moje pierwsze 123, Moje pierwsze słowa oraz Moje pierwsze kolory. Lord Dżordż uwielbia przeglądać wszystkie cztery, w każdej ma swoje ulubione strony, które namiętnie maca 🙂
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190206_155323-1024x618.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190205_161258-1024x576.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190205_161251-1024x576.jpg)
Seria “That’s not my…” wydawnictwa Usborne Children’s Books
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190129_171651-1024x458.jpg)
Jako mama wydawnictwo Usborne ubóstwiam. Mają absolutnie genialne książeczki dla maluchów, solidnie wykonane, bardzo ładnie ilustrowane, bogate w treści i bezpieczne dla małego czytelnika ze względu na zaokrąglone rogi. W Polsce są dostępne dzięki kilku księgarniom, łatwo znaleźć je w Sieci, można też skorzystać z usług Amazona. Z tej konkretnej serii mamy niestety, póki co, tylko jedną książeczkę, o piratach, którą Pierworodny uwielbia 🙂
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190129_171647-1024x627.jpg)
Seria “That’s not my…” jest bogata w pozycje, poświęcone różnym bohaterom – od aniołków poczynając, przez różne zwierzątka, czarownice, na lalkach kończąc. Wszystkie książeczki zbudowane są na tej samej zasadzie – na każdej stronie znajduje tytułowy bohater, ale nie jest to ten „nasz” bohater, bo np. jego opaska jest zbyt nierówna, kapelusz zbyt miękki etc. – o czym oczywiście możemy się przekonać dotykając wymienionej w tekście rzeczy. Dopiero na ostatniej stronie mały czytelnik znajduje „swojego” pirata, bałwanka, Świętego Mikołaja 🙂
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190129_171737-1024x576.jpg)
Seria “Supermiękkie zwierzęta…” wydawnictwa Olesiejuk
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190206_155139-1024x884.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_154243-1024x576.jpg)
Cztery całokartonowe książeczki z dość miękkimi zwierzątkami, które maluch może poczuć paluszkami, pomiziać i pogłaskać, okraszone krótkimi, prostymi tekstami. W skład serii wchodzą zwierzęta domowe, leśne, wiejskie i w Zoo, z czego zakupiłam całkiem niedawno w Biedronce te o zwierzakach domowych i leśnych.
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_154306-1024x576.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190206_155208-1024x698.jpg)
Ilustracje są ciekawe, kontrastowe, jednak, powiem szczerze, że szału nie ma. Pierworodny czasami książeczki przejrzy, czasem macnie, ale najczęściej wylatują one z jego książkowego koszyka niczym wystrzelone z katapulty (trzeba uważać, naprawdę 😉), kiedy Młody szuka interesującej go pozycji 🙂 Kto wie, może się jeszcze przekona…
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190206_155206-1024x604.jpg)
Ale, ale, dwie uwagi. Wszystkie książeczki całokartonowe, które daję Dżordżowi, przecieram wilgotną szmatką, bo przecież jak Młody czegoś nie pogryzie, to znaczy, że dokładnie się z tym nie zapoznał, dlatego mam zastrzeżenie do tych książek – przetarte wilgotną szmatką elementy dotykankowe niestety farbują… Strony są dość cienkie w porównaniu do wcześniej opisanych w tym wpisie książek tego wydawnictwa, więc małemu odkrywcy łatwo je pognieść i pogryźć. Co więcej, faktura wszystkich dotykanek jest niestety taka sama. Może stąd małe zainteresowanie Młodego.
Seria “Bawmy się w berka…” wydawnictwa Olesiejuk
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190206_155031-809x1024.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_154117-1024x576.jpg)
Kolejne dotykankowe pozycje od Wydawnictwa Olesiejuk. W tej liczącej cztery książeczki serii zwierzaki mieszkające w morzu, na sawannie, w lesie i na podwórku (dwie ostatnie mamy) bawią się w berka. Dziecko dotykając zwierzątek może wyczuć fakturę ich sierści, futra lub skóry. Ciekawy kształt książek, ładne obrazki, ale faktura dotykanek jest bardzo podobna do „Supermiękkich…”, wszystkie one są takie same i niestety też farbują. Pierworodny ma do nich stosunek dokładnie taki sam jak do “Supermiękkich zwierząt…”.
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190206_155051-1024x656.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_154131-1024x576.jpg)
Książeczki dotykowe „Pierwsze rzeczy” i „Zwierzęta do głaskania” wydawnictwa Schwager & Steinlein Verlag
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_153801-1024x576.jpg)
Nasz ostatni dotykankowy nabytek zakupiony w Lidlu. Książeczki są absolutnie genialne, a Pierworodny je uwielbia. Strony są bardzo grube, co ma ogromne znaczenie ze względu na miłość Młodego do podgryzania absolutnie wszystkiego 🙂 Ogromną zaletą tych książek są bardzo zróżnicowane tekstury, kolorowe ilustracje lub zdjęcia. W „Pierwszych rzeczach” dziecko ma możliwość dotknięcia przedmiotów ze swojego najbliższego otoczenia, np. piasku (delikatny papier ścierny 🙂 ), czy kocyka (Młody z jakiegoś powodu namiętnie liże ten kocyk 🙂 ). Moją jedyną, ale poważną, uwagą do tej książki jest fakt zakwalifikowania psa i owcy do kategorii „rzeczy”, trudno mi go zaakceptować, ale może to stanowić pretekst, by już od najmłodszych lat tłumaczyć, że zwierzęta to istoty czujące tak samo jak ludzie.
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_153820-1024x576.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_153831-1024x576.jpg)
W „Zwierzętach do głaskania” znajdziemy natomiast zdjęcia zwierzątek idealnych do miziania, np. króliczka albo kotka (ulubieniec Lorda Dżordża 🙂 ), których fragment zamieniono na bardzo realistyczne dotykankowe futerko bądź sierść. Dodatkowo każdemu zwierzęciu towarzyszy krótki tekst zawierający ciekawe informacje na jego temat.
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_153907-1024x576.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_153917-1024x576.jpg)
![](http://nosekjestbe.pl/wp-content/uploads/2019/03/IMG_20190201_153927-1024x576.jpg)
To tyle na dziś jeśli chodzi o dotykanki 🙂 O wszelkich nowościach będę informowała na bieżąco 🙂