Oj, dziś mam dla Was naprawdę dużo książek 🙂 Niektóre pozycje są w bibliotece Młodego od przysłowiowej kołyski, ale znaczna część jest z nami zaledwie kilka miesięcy, wszystkie to zatem już pozycje sprawdzone 😉 Najwyższy czas by o nich napisać 😉
Zima na ulicy Czereśniowej
Autor: Rotraut Susanne Berner
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Liczba stron: 14
Seria: Ulica Czereśniowa
Co prawda nie mamy jeszcze jesieni (przynajmniej w kalendarzu), ale my chętnie już „czytamy” Zimę na ulicy Czereśniowej 😉 Czyli pierwszy tom z „czereśniowego” cyklu (co łatwo dostrzec, przyglądając się poszczególnym ilustracjom) choć u nas pojawił się jako część ostatnia 😉
Na tylnej okładce tradycyjnie znajdziemy opisy sylwetek głównych bohaterów książki, które z pewnością ułatwią tworzenie opowieści 😉 Przynajmniej imion nie musimy już wymyślać sami, co powinno ucieszyć bardziej leniwych 😉 Tym bardziej, że w całej serii spotkamy te same osoby. Prawdziwą frajdą jest śledzenie ich przygód przez wszystkie części 😀
A w środku? Znajdziemy bardzo szczegółowe, dokładnie przemyślane rozkładówki, które gwarantują zajęcie na wiele, wiele godzin. Przedstawiono na nich te same miejsca, które występują w innych częściach cyklu. Na polach pusto, drzewa dawno już zgubiły liście, a ludzie ciepło opatuleni. Z nieba prószy śnieg… A miasteczko nadal tętni życiem 🙂 Niemal wszędzie, a zwłaszcza w sklepach, widać bożonarodzeniowy nastrój. Na rynku można kupić choinki, dzieciaki lepią bałwana. A dorośli? Niektórzy robią przedświąteczne zakupy i… porządki 😉 A niektórzy gonią papugę, która uciekła z klatki 😉
Fantastyczna, inspirująca książka, która pomaga dziecku w nauce tworzenia własnych historii, a tym samym wpierająca rozwój mowy i umiejętność wypowiadania się, a do tego poszerzająca jego wiedzę o świecie oraz pozwalająca ćwiczyć koncentrację i spostrzegawczość.
O pozostałych tomach z serii możecie przeczytać TU. A jeśli nie uśmiecha Wam się posiadania aż 5 książek, zawsze możecie nabyć jedną, grubaśną księgę typu 5 w 1 😉
Nasze Miasteczko
Autor: Peter Knorr, Doro Gobel
Wydawnictwo: Babaryba
Liczba stron: 14
Książka, którą uwielbiamy 😀 Pytanie, kto bardziej – Młody czy jego rodzice ? 😀 Jest to kolejna całkowicie pozbawiona tekstu pozycja, z bardzo szczegółowymi ilustracjami. Chyba nawet bardziej, niż w serii o ulicy Czereśniowej. Można nad nią spędzić naprawdę wiele czasu, bez obawy, że się znudzi 🙂
Akcja toczy się, jak sugeruje tytuł, w stosunkowo niewielkiej miejscowości, w której zaskakująco dużo się dzieje 😉 Losy poszczególnych bohaterów książki możemy śledzić na kolejnych rozkładówkach, na których zilustrowano różne fragmenty miasteczka.
Z tylnej strony okładki dowiemy się, jak nazywają się główni bohaterowie książki i czym się zajmują.
Oglądając kolejne rozkładówki, mały czytelnik może trenować spostrzegawczość, koncentrację oraz skupianie uwagi na wybranym elemencie, wyszukując na nich ulubionego bohatera. Ponadto książka doskonale pomaga w nauce opowiadania, rozwija słownictwo i poszerza wiedzę o otaczającym świecie.
Obiad
Autor: Izabela Michta, ilustracje Beata Mostowska
Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 10
Seria: Do Uszka Maluszka
Kolejna w naszej kolekcji książka z sympatycznej serii Do uszka maluszka 🙂 O pozostałych możecie przeczytać TU i TU.
Tym razem bohaterami wypełnionej dźwiękami, sympatycznej książki jest rodzeństwo – Ala i Kuba, do których w odwiedziny ma przyjść ukochany dziadek. Dzieci angażują się zatem bardzo mocno w przygotowanie pysznego obiadu. Ale nie zawsze wszystko idzie po ich myśli 😉
Śmieszny cień i Kotostrofa
Autor: Ludwik Jerzy Kern/Agnieszka Frączek
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 16
Porcja poezji dla najmłodszych, zakupiona za grosze na jakiejś wyprzedaży 🙂 Dżordż bardzo lubił słuchać tych wierszy, kiedy był jeszcze bardzo malutki. Wraz z wiekiem jego entuzjazm do obu książeczek zdecydowanie się zmniejszył. A obecnie jest bliski zeru 😉 Zresztą w ogóle nie przepada za bardzo za rymowankami, choć są wyjątki od tej reguły 😉 Dotyczą one zwłaszcza pozycji anglojęzycznych 😀 Trudno powiedzieć dlaczego.
Wiersze L. J. Kerna, choć zabawne, są propozycją dość klasyczną, podobnie jak towarzyszące im ilustracje. Natomiast wiersze A, Frączek to to twórczość prześmieszna i całkowicie zwariowana, którą bardzo dosłownie zilustrował Maciej Szymonowicz 🙂
Obie książki mają całokartonowe strony oraz miękką, grubą i usztywnioną okładkę, dzięki czemu nadadzą się nawet dla najmłodszych.
Max the Brave
Autor: Ed Vere
Wydawnictwo: Puffin Books
Liczba stron: 32
Seria: Max
A teraz coś po angielsku.
Ilustracje są tu bardzo oszczędne, nieco ascetyczne, a i tekstu nie ma przesadnie wiele. Ale i tak pełna humoru opowieść o kotku imieniem Max bardzo wciąga 😉 Nawet dorosłych.
Max jest małym i – w swoim mniemaniu – mężnym kocurkiem, którego wielkim marzeniem jest gonienie myszy.
Istnieje tylko jeden problem – Max nie bardzo wie, jak myszy wyglądają. Wyrusza więc na poszukiwania, pytając napotkane stworzenia, czy są myszami 😉 Aż w końcu spotyka… potwora 🙂
Piesek
Autor: Alina Lament
Wydawnictwo: Aksjomat
Liczba stron: 10
Seria: Ulubione zwierzaki malucha
Kolejna pozycja, która świeciła triumfy, kiedy Młody miał ok. roczku. Wtedy to był prawdzowu hit.
Mało tekstu, krótkie wierszyki, dotyczące psiego wyglądu i psich zwyczajów. Ilustracja nie do końca w moim typie, ale Pierworodnemu na tamtym etapie książka się podobała. Jednak po 18 miesiącu w zasadzie stracił zainteresowanie. W sumie się nie dziwie, bo przywykł już do nieco dłuższych historyjek 😉
Gdzie jest sówka?
Autor: Barbara Supeł
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 10
Seria: Gdzie Jest…
Jedna z pozycji z serii małych całokartonowych książeczek dedykowana najmłodszym. Tekstu, w formie wierszowanej, jest tu naprawdę niewiele. Ilustracje są miłe dla oka, a do tego dziecko jest angażowane w odnalezienie na nich tytułowego zwierzątka – jest to zatem świetna pierwsza wyszukiwarka dla naprawdę początkujących. Uwierzycie, że Młody nadal chętnie wraca do tej pozycji? 😀
Nie bój się i pocałuj mnie!
Autor: Nastja Holtfreter
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 22
Strasznie dużo dzisiaj rymowanych pozycji w zestawieniu, prawda 😀 Na koniec – kolejna 🙂 Nie bój się, pocałuj mnie to całokartonowa, niewielkich rozmiarów książeczka, która wspiera tzw. aktywne czytanie. Ale w nieco inny, niż zazwyczaj sposób 😉 Dlaczego?
Otóż, pewnego dnia wiedźma rzuciła na przystojnego, acz chyba nieco złośliwego, królewicza urok i zamieniła go w żabę. Zadanie małego czytelnika polega na odczarowaniu głównego bohatera i przywrócenie mu pierwotnej postaci.
Aby to zrobić należy dawać całuski kolejnym, zwierzęcym inkarnacjom królewicza – m.in. kurze, kotkowi i żyrafie 😀 Dzieciaki powinny mieć z tego nie lada frajdę 🙂 Mody ma 😉
Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂