Miejsce nie do końca przyjazne rodzicom z bardzo małymi dziećmi #3 – MORNING coffee & more, Łódź

W podsumowaniu lipca wspominałam o naszych planach dotyczących odwiedzenia z Dżordżem nowo przez nas odkrytych łódzkich lokali śniadaniowych – oto pierwszy z nich, do którego chętnie wrócimy: MORNING coffee & more 🙂

Lokal mieści się w parterowym budynku przy Żeligowskiego 46 🙂 Jest stosunkowo niewielki, ale ciekawie i nowocześnie urządzony i bardzo przytulny 🙂 Dla tych, którzy mieszkają w pobliżu, dużym plusem będzie zapewne godzina otwarcia – od poniedziałku do piątku Morning czynny jest już od 7 🙂 Idealnie jeśli marzy Wam się kawa i śniadanie przed pracą 🙂

W tym miejscu taka mała uwaga, drobne przemyślenie autorki – ilu pracujących ludzi je śniadania w ciągu tygodnia w lokalach czynnych najwcześniej od 8.00? Tak się tylko zastanawiam, jako osoba zaczynająca pracę przed 8, podróżująca zatłoczonymi tramwajami i widząca zakorkowane miasto przez okna tychże 😉 Oczywiście mam świadomość, że ludzie zaczynają pracę również w późniejszych godzinach, ale… 😉

Wracając na chwilę do wystroju – niektórym bardzo przypadł do gustu czerwony fotel 😀 Swoją drogą bardzo wygodny, ale mój mały anektator powierzchni płaskich i foteli wszelkiej maści szybko mnie przegonił 😀

Młody równie szybko wypatrzył źródło jedzenia 😀 Skoro już o jedzeniu mowa – menu jest ciekawe, choć skromniejsze niż np. w Caffe przy Ulicy Co bynajmniej nie jest wg mnie wadą – zdecydowanie łatwiej jest mi się zdecydować, nie czuję się przytłoczona wyborem 😀

Znajdziemy tu zestawy śniadaniowe (m.in. tofuczniczka :-), to co lubię – czyli owsianka, franfurterki, jajka sadzone, omlet czy croissanty), sałatki, ciasta. To co wyróżnia Morning na tle innych śniadaniówek to widoczne na zdjęciu po prawej stronie precle 🙂 Podawane są tutaj w formie kanapek, np. z jajkiem sadzonym i boczkiem (wybór Pana Męża 🙂 ).

Lokal generalnie jest przyjazny małym dzieciom – jest nawet jedno danie śniadaniowe specjalnie im dedykowane. Dysponują tu krzesełkiem do karmienia, jest też kącik dla dzieci. W Morning jest sporo przestrzeni, więc wózek specjalnie nie przeszkadza 🙂

Młodemu zdecydowanie wszystko smakowało i był zadowolony 🙂 Ale ponieważ byliśmy tam w niedzielę, kiedy lokal jest czynny od 9, a nasz ranny ptaszek wstał o 6, to napełniony śniadaniem brzuszek spowodował senność 😀 Stąd ten brak entuzjazmu na poniższych zdjęciach – 5 minut po wyjściu z lokalu Dżordż spał już snem sprawiedliwego 😀

No dobra, czemu więc umieściłam lokal w kategorii „nie do końca…”? Tylko i wyłącznie z powodu braku przewijaka lub nawet nakładki na sedes dla tych bardziej samodzielnych najmniejszych klientów. A ponieważ WC jest naprawdę spore, taki składany ścienny przewijak naprawdę by się zmieścił 😉 Oprócz tego naprawdę same plusy 🙂 Fajne miejsce na gastronomicznej mapie Łodzi, zdecydowanie warto tam zajrzeć 😉

Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *