Miejsce nie do końca przyjazne rodzicom z bardzo małymi dziećmi #4 – Etno Cafe, Łódź

Dziś na tapecie łódzki przedstawiciel sieciówki ETNO Cafe 🙂 Gościliśmy w niej już z Panem Mężem dwukrotnie i co prawda bez Lorda Dżordża (miła odmiana 😉 ), ale podświadomie oceniając lokal również pod kątem przyjazności dla małych bobików. Wyszło całkiem nieźle 🙂

Lokal mieści się przy alei Marszałka Józefa Piłsudskiego 3, u zbiegu z ulicą Piotrkowską – na parterze biurowca Centrum Biznesu Łódź. Jeszcze całkiem niedawno były tam podcienia 🙂 Teraz półokrągła i przeszklona witryna wrocławskiej sieci kawiarni zaprasza do środka już od godziny 7 rano 🙂 To duży plus dla pracujących i uczących się, którzy chcieliby zjeść śniadanie i napić się kawy na mieście 😉 Czyli takich jak np. ja 😉

Lokal jest spory, przestronny i – jak dla mnie – ciekawie urządzony. Dużo tu zieleni i elementów egzotycznych, zaryzykuję zatem stwierdzenie, że jest to wnętrze w stylu urban jungle 😉 Nie brakuje tu również elementów nawiązujących do kawy.

Do urządzenia łódzkiej kawiarni wykorzystano retro meble firmy 366 Concept, produkującej według projektów polskich projektantów z drugiej połowy minionego wieku.

Nie sposób nie wspomnieć o moim ulubionym elemencie wystroju tej kawiarni – fototapecie z tukanami 🙂 I miejscówkach z widokiem na powstające Hi Piotrkowska i Przystanek centrum vel Stajnię Jednorożców 🙂

Co do oferty gastronomicznej – jak prezentuje się menu możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej 🙂

Nie jest może aż tak bogate, jak w niektórych innych lokalach, ale z mojego punktu widzenia jest to nawet plus. Nie muszę przez pół godziny zastanawiać się nad tym, co chcę właściwie zjeść 😀

Zarówno śniadania, jak i kawa – przy czym piliśmy tylko z mocniejszej mieszanki – smakowały zarówno mnie, jak i Panu Mężowi. Czas oczekiwania na jedzenie był raczej krótki, trudno mi jednak póki co stwierdzić czy jest to regułą, bo po 7 rano w tygodniu tłumów w kawiarni raczej nie było 😉

Kawy z palarni Etno można kupić na wynos i jest ich całkiem spory wybór. Kto wie, młynek w domu jest, więc może się skuszę? 🙂

Co do udogodnień dla rodziców z małymi dziećmi – miejsca w kawiarni jest dużo, więc ze wstawieniem wózka problemów być nie powinno. Jest również krzesełko do karmienia i przewijak w toalecie sporych rozmiarów, dostosowanej do potrzeb osób niepełnosprawnych. Mam jednak poważną wątpliwość, czy osoba na wózku lub z wózkiem dziecięcym będzie w stanie do toalety dojechać – przestrzeń między ścianą a barierką jest dość wąska. Brak niestety nawet najmniejszego kącika malucha z najmniejszą choćby ilością zabawek. I nie zrozumcie mnie źle – nie twierdzę, że każdy lokal musi być 100% bobo – friendly. Ale skoro jest i krzesełko, i przewijak… 😉

Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *