Wielkanoc już za nami 🙂 A ja, jak co roku, uraczyłam rodzinę podczas świątecznego obiadu swoim tradycyjnym żurkiem 😉 Nie wyobrażam sobie tych wiosennych świąt bez żurku – musi być i już 😀 Jest łatwy w przygotowaniu, mało przy nim roboty, jest wiec idealny w tym „gorącym” okresie. No a jak smakuje …. Pycha, prawdziwy wielkanocny pewniak 😀 [expander_maker id=”1″ more=”Czytaj dalej” less=”Mniej”]
Składniki
- butelka zakwasu na żur (0,5 l)
- ok. 100 – 150 g boczku w kawałku
- 2-3 laski białej kiełbasy surowej
- pęczek włoszczyzny
- 5 ziemniaku
- cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- 1-2 łyżki suszonego majeranku
- 3-4 liście laurowe
- 4-5 ziaren ziela angielskiego
- odrobina oleju rzepakowego
- pieprz, sól (ze względu na Pierworodnego soli nie dodałam)
- 125 ml śmietany
Sposób przygotowania:
Kiełbasę, boczek i włoszczyznę zalewamy 1,5 l wody i gotujemy ok. pół godziny na małym ogniu. Następnie wyjmujemy je. Kiedy przestygną, kiełbasę i boczek kroimy odpowiednio w plastry i w słupki, a następnie przesmażamy na oleju z posiekaną cebulą i czosnkiem. Do wywaru wrzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki oraz przyprawy. Kiedy ziemniaki będą już miękkie, wlewamy zakwas i dodajemy przesmażone kiełbasę oraz boczek. Całość zagotowujemy, na koniec zabielamy śmietaną. Podajemy z pieczywem (np. chlebem własnej roboty – przepis znajdziecie TU) i jajkiem ugotowanym na twardo. Pycha 🙂
PS W tym roku – po raz pierwszy – próbował go Lord Dżordż 😉 Ku wielkiej radości mamy – zajadał się nim ze smakiem 🙂
[/expander_maker]