Od czasu środowego wpisu o świąteczno – zimowych książeczkach (KLIK) pojawiły się w naszej biblioteczce dwie kolejne pozycje. Nie mogłam ich zatem jeszcze przed Bożym Narodzeniem nie opisać 😉 Takie świąteczne last minute, jeśli jeszcze nie zdążyliście z kupnem prezentów, te dwie książki sprawdzą się idealnie 🙂
Jak schować Lwa w Święta
Autor: Helen Stephens
Wydawnictwo: Amber
Seria: Amberek
Liczba stron: 40
Czwarty, jak zawsze pięknie ilustrowany i pełen ciepłego humoru picturebook z serii o przygodach Malwinki i jej przyjaciela lwa. Jeśli czytacie bloga regularnie, z pewnością wiecie, że z opowieściami o tej dwójce jesteśmy z Młodym dobrze zaznajomieni (KLIK i KLIK) 😉
Nadchodzi Boże Narodzenie. Malwinka wyjeżdża z rodzicami, aby spędzić Święta u cioci. Dziewczynka jest bardzo smutna, okazuje się bowiem, że nie może zabrać ze sobą swojego przyjaciela – przecież lwom nie wolno podróżować pociągami, a olbrzyma nijak nie daje się schować. Nie mieści się nawet w walizce… Dlatego Malwinka jedzie do cioci, lew natomiast zostaje w domu. Tylko czy aby na pewno? 😉 No i czy lew pozwoli, by dziewczynka była smutna?
Zdecydowanie nie 😀 Naszemu bohaterowi udaje się schować na bagażowej półce w pociągu i niedostrzeżony przez nikogo jedzie wraz ze swoją rodziną do miasteczka, w który mieszka ciocia. Niestety, turkot kół ukołysał go do snu i przegapił właściwą stację. Teraz lew musi odnaleźć Malwinkę, przedzierając się przez śnieżne zaspy? Czy uda mu się odnaleźć dziewczynkę? I kogo przy okazji spotka na swej drodze? Przekonajcie się sami! 😉
Jak schować Lwa w Święta to urocza, zabawna, pełna ciepła i świątecznej atmosfery opowieść o śnieżnym, rodzinnym i zdecydowanie niestandardowym Bożym Narodzeniu. Do czytania w Święta i nie tylko 😉
Święta Misia Tulisia
Autor: David Melling
Wydawnictwo: Amber
Seria: Amberek
Liczba stron: 40
Miś Tuliś gościł już raz na blogu (KLIK), tym razem mam dla Was jego świąteczną odsłonę, Uwielbiający przytulaski niedźwiedź uwielbia je tak bardzo, że przytula nawet drzewa. Co nie przeszkadza mu dalej szukać chętnych do wspólnych objęć, bo tulenia ciągle mu mało. Od czego są przyjaciele? 🙂 Ci chętnie dają się przytulać, choć najpierw skutecznie obrzucają Tulisia śnieżkami. Bo w tamtej krainie śniegu jest pod dostatkiem 😉
Po przytulaskach nadszedł czas na zimowe zabawy. Przyjaciele razem lepią bałwana, a właściwie – prócz Tulisia – stają się jego częścią 😀 Potem jednak spotykają nowego znajomego – reniferka o imieniu Rudi – i czeka ich jeszcze większa, prawdziwie magiczna przygoda.
Jeśli ta ciepła opowiastka o grupce przyjaciół osadzona w cudownie ośnieżonej krainie, wypełnionej magią Świąt Bożego Narodzenia to dla Was za mało, na kolejnych stronach książki możecie poszukać małego ptaszka, ukrywającego się na ilustracjach. Natomiast na samym końcu książki jej bohaterowie pokazują w humorystyczny sposób, co można robić przy okazji Bożego Narodzenia 🙂 Jest z czego czerpać inspirację 😀
Wesołych Świąt 🙂
Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂