Co czytamy #59 Rok na zamku

Ostatnio staram się Młodego zainteresować szeroko rozumianą tematyką zamków, rycerzy, królów, królowych, smoków itd. 😉 Jest to temat generalnie raczej wdzięczny i inspirujący dla dzieci, oczywiście pod warunkiem, że dobrze się go przedstawi. Między innymi z tej właśnie przyczyny w ostatnim czasie dołączyła do naszej biblioteki książka Rok na zamku, czyli najnowsza publikacja z rewelacyjnej serii Rok w… od Naszej Księgarni. Zapewne znalazłaby się w naszej bibliotece tak czy siak, jest to bowiem jedna z naszych ulubionych serii wydawniczych (choć na blogu piszę o niej po raz pierwszy). A do tego jej autorką jest Nikola Kucharska, której styl bardzo nam się podoba 😉 Nic dziwnego zatem, że książka okazała się u nas prawdziwym hitem, niezwykle pomocnym we wprowadzeniu Młodego w “średniowieczne” klimaty 🙂

Autor: Nikola Kucharska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 28
Seria: Rok w…
Rok wydania: 2021

Rok na zamku jest książką absolutnie zachwycającą, dopracowaną pod każdym względem, przemyślaną, z bardzo ciekawymi bohaterami i niezwykle wciągającą fabułą, z cudownymi ilustracjami. A jeśli dodamy do tego zamkową tematykę i lekko feministyczne, niestereotypowe zacięcie (np. królewna, która chce zostać rycerzem albo królowa – wynalazczyni), otrzymujemy książkę idealną 🙂 No bo czegóż chcieć więcej? 🙂

Jest to, podobnie jak i pozostałe publikacje z serii, książka obrazkowa, pozbawiona niemal całkowicie tekstu, a całą historię musimy “wyczytać” z niezwykle bogatych w szczegóły ilustracji. Tak bogatych, że dla najmłodszych czytelników może być jednak zbyt przytłaczająca. Polecałabym tę książkę dzieciom w wieku 3+. Można spędzić nad nią naprawdę wiele godzin i wciąż dostrzegać nowe szczegóły. Tradycyjnie na pierwszej rozkładówce przedstawieni nam zostają, za pomocą krótkiej charakterystyki, wszyscy bohaterowie książki.

Na kolejnych stronach autorka pokazuje nam zamek na przestrzeni całego roku, rozpoczynając od stycznia. Razem z bohaterami przeżywamy fantastyczne przygody o różnych porach roku i dnia. Obserwujemy ich w poszczególnych zamkowych pomieszczeniach (na dziedzińcu, w komnatach, skarbcu, lochach, kuchniach itd.) w trakcie świąt czy prac sezonowych, wraz z nimi uczestniczymy w niezwykłych wydarzeniach, jesteśmy świadkami oblężenia zamku… Ostatnia rozkładówka to natomiast zabawa w wyszukiwanie przekąsek w kuchni królewskiej.

Zamek króla Bolebora i królowej Drogomiry jest zamkiem iście bajkowym – są tu m.in. skrzaty, smok, duch, czarownica mieszkająca w chatce na kurzej nóżce, królewska para oraz książęta (w tym jeden zaklęty w żabę 😉 ), królewny i rycerze. Czyli wszyscy bohaterowie, którzy w tego typu książce być powinni. Podoba mi się bardzo klimat książki oraz mnóstwo odniesień do legend i baśni.

Przedstawiona opowieść jest wielowątkowa, niezwykle rozbudowana, dowcipna, miejscami nawet wzruszająca, z mnóstwem nieszablonowych postaci o trudnych imionach. Z każdym z mieszkańców zamku związana jest historia, którą możemy śledzić na kolejnych rozkładówkach. Mamy zatem chociażby króla Bolebora, pasjonata roślin; jego małżonkę, królową Drogomirę, konstruktorkę i wynalazczynię; marzącą o własnej zbroi królewnę Samboję; zaklętego w żabę, samotnego księcia; przykutą do łóżka królową babkę, wspominającą czasy, kiedy oddawała się swojej największej pasji, czyli tańcowi; mnicha Bławatka pracującego nad lekarstwem, które przywróci zdrowie i sprawność królowej babce; zajadającego się jabłkami całkiem sympatycznego smoka; bezdomnego pieska oraz groźnego i gburowatego rycerza o imieniu Czarny Wilczur, który – jak to zazwyczaj bywa – okazuje się wcale nie być taki zły. A także wielu, wielu innych, o których tu nie wspomniałam 🙂 W przeciwnym razie wpis zrobiłby się niebezpiecznie dłuuugi 😉

Rok na zamku to książka naprawdę niezwykła, pomagająca rozwijać spostrzegawczość i pobudzająca wyobraźnię, ćwiczyć umiejętność opowiadania, pomagająca nauczyć się wielu nowych słów i pojęć oraz poznać zwyczaje panujące na zamku. Może stać się inspiracją do rozmów z dzieckiem o tym, jak wyglądało życie w dawnych czasach, jak było uzależnione od pór roku i warunków pogodowych, czym ludzie się niegdyś zajmowali i jak spędzali czas wolny. Przede wszystkim wspólna lektura gwarantuje jednak świetną zabawę 🙂

Jeśli podobał ci się ten wpis skomentuj go, zalajkuj na fanpejdżu, udostępnij dalej lub polub mnie na FB 🙂 Dziękuję, poczuję się doceniona 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *